Przeczytałam właśnie "Dom nad rozlewiskiem" plus dwie kolejne książki. Nie żałuję, choć ludzie krytykują. Polecam tym, którzy zmęczeni cywilizacją, wyścigiem szczurów, wielkimi miastami mają ochotę gdzieś uciec oraz tym, którzy mieszkają w Norwegii i nie potrafią zaakceptować tej sytuacji.
Wczoraj zaczęłam czytać "Jedz, módl się i kochaj" i ta książka spodobała mi się od pierwszych stron, mam nadzieję, że nie rozczaruje.
W kolejce do przeczytania leżą kryminały norweskie i szwedzkie po Polsku, mam nadzieję, ze też się nie będę nudzić i będę mogła pochwalić się Norwegom, że czytam ich literaturę, wprawdzie nie w języku oryginalnym, ale jednak
Czytałam oczywiście "Sagę o ludziach lodu" jako nastolatka, mam też "Księgę Diny"- świetna. Zapłaciłam za tę książkę prawie 200 pln, tak mi zależało wygrać licytację na Allegro

Warto było!